Przyimki (angielskie) z perspektywy kognitywnej

Pora na przewietrzenie Lingvo i porzucenie na moment tematyki korpusowej. W dzisiejszym wpisie skupię się na tym czego możemy dowiedzieć się o angielskich prepositions (lub też o przyimkach w ogóle) z punktu widzenia gramatyki kognitywnej. Postaram się pokazać, że owo dziecko lingwistyki kognitywnej może pomóc nam rozumieć przyimki, jak i ułatwić przekazywanie wiedzy na ich temat innym.

Zakładam, że jeśli już ktoś decyduje się na przeglądanie tego bloga mniej więcej zna zarys gramatyki kognitywnej. Jeśli jednak nie, nie szkodzi, i tak nie obejdzie się bez krótkiego wstępu.

Językoznawstwo kognitywne wiele czerpie z psychologii poznawczej (a także z kognitywistyki; słowo kognitywny pochodzi z łacińskiego cognosco - poznawać), a więc z tego co zajmuje się procesami poznawczymi a także reprezentacjami umysłowymi, czyli tym jak postrzegamy i odbieramy różne rzeczy, rzeczywiste i abstrakcyjne. Istotą gramatyki kognitywnej jest założenie, że struktury gramatyczne jakich używamy są produktem naszego mechanizmu poznawczego; tego w jaki sposób postrzegamy różne rzeczy. Postrzegamy w ogóle, nie przez pryzmat umiejętności językowych, czy wiedzy o nich. Za ojca gramatyki kognitywnej uważa się amerykańskiego lingwistę Ronalda Wayne`a Langackera. 

I tak na przykład pojęcia figury oraz tła, (tak te które znamy głównie z psychologii Gestalt) zostały udanie wprowadzone w kognitywny model opisu języka. Zadaniem kognitywistów, w ten sposób wizualnie postrzegamy otaczający nas świat - skupiamy uwagę na jednym punkcie/obiekcie, podczas gdy inne stają się tłem dla tego obiektu. Figurę i tło można zmieniać dowolnie, w zależności od punktu naszej koncentracji, jak  widać to na znanym pewnie wielu rysunku obok. Kiedy pucharek jest figurą, reszta pozostaje tłem. I na odwrót.

W gramatykach zjawisko figury i tła widzimy np. w składni. W prostych zdaniach z dopełnieniem bliższym, figurą jest podmiot, a tłem właśnie dopełnienie bliższe:

Detektyw prowadzi śledztwo.

Z kolei w zdaniach podrzędnie złożonych, zdanie podrzędne stanowi tło dla zdania nadrzędnego-figury. Taki sposób postrzegania jest też odpowiedzialny za to, iż mówimy: Nożyce są na stole, a nie: Stół jest pod nożycami.

I tak dalej.

Przejdźmy zatem do przyimków. W tych artykułach zajmę się charakterystyką z perspektywy gramatyki kognitywnej następującej grupy przyimków: lokatywne, kierunkowe, wymiarowe, orientacyjne. Dziś o przyimkach wymiaru (dimensional prepositions) oraz lokacyjnych (locative prepositions).

Z przyimkami angielskimi jest jeden zasadniczy problem, mianowicie: kiedy jaki. Tym bardziej gdy w grę wchodzą dimensional prepositions, czyli taki które lokują nam obiekt* (czyli figurę) w przestrzeni wielowymiarowej (czyli euklidesowej; jest to również tło ww. figury). Logicznie należy do tej grupy przypisać locative prepositions, które określają nam położenie obiektu na prostej, lub płaszczyźnie euklidesowej (np. The cat sits on the table). W przypadku dimensional prepositions w grę wchodzi więc jeszcze jeden wymiar.

W przestrzeni euklidesowej mamy ich trzy: długość, szerokość, wysokość. Aby poprawnie opisać dimensional prepositions w przestrzeni kognitywnej należy wprowadzić do niej jeszcze jeden: zerowy. A z kolei żeby zrozumieć istotę i sens dyskutowania o wymiarze zerowym możemy zastanowić się nad istotą punktu (a właśnie do określenia położenia o charakterze punktowym będziemy używać tego wymiaru) w rozumieniu matematycznym. A więc punkt jest bezwymiarowy, i, jak definiował go sam Euklides - punkt jest czymś co nie składa się z części.

Słuszność powołania do życia wymiaru "0" zilustrujmy przykładami. Spójrzmy na grupę przyimków: at, by, near, close to, with, from, away from, to, at, for, towards, by, past, via. Widzimy, że dotyczą one lokalizacji punktowych. Lub inaczej - lokalizacji które postrzegamy (tudzież konceptualizujemy) jako punktowe. W przykładach zobaczymy, iż te lokalizacje fizycznie punktami tak naprawdę nie są, lecz nie jest to istotne dla komunikatu tych zdań. Dla potrzeby informacji zeń płynących, wyróżnione lokalizacje są rzeczywiście punktowe:

(1) I waited at the bus stop

(2) He comes from Poland

(3) She travelled via London

Jeśli przykłady te (lub objaśnienia) budzą wątpliwość, spójrzmy na przestrzenie jedno i dwuwymiarowe, a więc linearną i powierzchniową: on, off, onto, against, along, about, around:

(4) I was walking along the street

(5) The ladder is standing against the wall. 

W przykładzie (4) widać liniowe tło po którym porusza się trajektor. W (5) tło jest powierzchnią. Jak łatwo się domyślić, po przestrzeni wielowymiarowej trajektory poruszają się za pomocą przyimków takich jak: in, inside, wihtin, between, among, out of, outside, into, through, throughout. Obecność tych elementów leksykalnych w zdaniu bezsprzesznie jest dowodem na istnienie przestrzeni myślowej, którą nasz mózg odbiera jako wielowymiarową. Popatrzmy: a soup in the bowl, among others,etc. Co prawda, niektóre z nich jakoś dziwnie zdają się pasować do modelu dwuwymiarowego: out of, within (np. within a week). Jednak weźmy pod uwagę fakt bycia "zawartym" w umownej przestrzeni. Relacją panującą w tym typie przyimków jest bowiem zawieranie (containment). Tła tu obecne są niejako zbiornikami w których pływają nasze figury, tak jak zupa w misce. Albo śledzik, który lubi pływać.

Uznajmy to za początek naszych rozważań o różnych elementach różnych gramatyk z dość ciekawej perspektywy kognitywnej. Reasumując: przestrzeń poznawcza (bynajmniej w językach o których tutaj myślimy) posiada cztery wymiary, w tym ten jeden zerowy, który odnosi się do położenia punktowego. Pozostałe trzy już jakoś łatwiej sobie wyobrazić, gdyż pokrywają się z tymi fizycznymi, z których doskonale zdajemy sobie sprawę.


*poprawny termin obowiązujący w gr. kognitywnej to trajektor. Używam uproszczonego pojęcia obiekt w celu wprowadzenia jak najmniejszej liczby nowych pojęć dla czytelników mniej zaznajomionych z tematyką.


Komentarze

  1. Również interesuje mnie językoznawstwo kognitywne. To jak dotąd pierwsza teoria dotycząca języka, która mnie przekonuje. Temat może dosyć trudny dla laików, ale niezmiernie ciekawy. Trudno wyjaśnić w tak krótkim wpisie, na czym polega kognitywne podejście do języka, bo można by pisać o tym opasłe tomy. Niemniej próbować zawsze warto :) Zapraszam także na mój blog: http://cognitionofpoetry.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że jednym z "klasycznych" przykładów związanych z analizą semantyczną przyimków z kognitywnej perspektywy jest "The Story of Over" autorstwa Claudii Brugman (elementy tejże analizy można znaleźć jako Case Study w książce George'a Lakoffa "Women, Fire, and Dangerous Things" (str. 416).
    Zapraszam również na: http://mgr.edu.pl/zrodla_do_pracy_mgr_lingwistyka_kognitywna.php

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty